Dzisiaj trochę o ulubionych kosmetykach dla dziecka! Postanowiłam tworzyć taki zbiór ulubieńców kosmetycznych i nie kosmetycznych dla dziecka i dla mnie. Będą się pojawiać mam nadzieję, że co miesiąc. Nie w każdym miesiącu będą ulubieńcy da mamy i dla dziecka. Zależy co mi się na prawdę spodoba i przyda w danym miesiącu. Nie mam zamiaru czegoś wymyślać i kupować na siłę. Stworzyłam tego bloga, aby pokazywać Wam co mi się przydaje i mojej córce.
1. ZIAJKA Płyn do kąpieli dla dzieci i niemowląt natłuszczający – zakochałam się w nim od pierwszej kąpieli Leny w tym płynie, a było to zaraz po jej urodzeniu. Moja mama przyniosła mi próbki różnych kremów i płynów do kąpieli. Zapach, konsystencja, działanie – identyczne jak znane nam wszystkim Emolium. Moja córka nie ma problemów ze skórą jak wiecie, ale to dzięki temu płynowi! po tym nie muszę kremować jej po każdej kąpieli, a znacie moje zdanie – MNIEJ ZNACZY LEPIEJ. Jedyny minus jaki widzę to opakowanie – nie ma pompki, ponieważ ten płyn na konsystencje wody, łatwo przesadzić z ilością wlaną do wanny. Na początku trudno wymierzyć ilość, ale gdy nauczysz się go używać, pokochasz go jeszcze bardziej.
2. Puder Babydream – Lena nie ma problemów ze skórą czy podrażnioną pupką, ale czasami, jak widzę lekkie, na prawdę lekkie zaczerwienienie wolę posypać jej pupkę pudrem, a nie ładować ciężki krem, który nie pozwoli oddychać skórze. Cena ekstra, produkt ekstra – czyli super ekstra!
3. Maść na dziąsła Dentinox N – szczerze mówić nie spodziewałam się takiego łał! Zawsze nie wierzyłam, że maść na dziąsła może zadziałać, bo przecież dziecko wszytko połyka zaraz, ale na prawdę działa! Mała ząbkuje i pomaga, jej jest lepiej i mi, a szczególnie moim uszom
4. Sudocrem – stary, sprawdzony, przez chyba każdą mamę. Nad nim się nie będę rozpisywać, ale uważam, że jest wart każdych pieniędzy! My mamy go głównie do sparowania zatartych pach, szyi, bo mała ma tam okropne odparzenia raz na jakiś czas i pupy w sytuacjach awaryjnych. Ale powiem szczerze, że nie tylko Lena go używa. Często gęsto ja i mój mąż też W innym poście opowiem wam, jak stosuję go na twarz.
To już wszystko, nie ma tego dużo, bo opisuję co mi się przydało w danym miesiącu. Pewnie będę łączyć ulubieńców kosmetycznych i niekosmetycznych dla dziecka czasami w jedno, bo tak po prostu łatwiej. Nie zawsze jest tyle produktów w jednym miesiącu, żeby zebrać z tego jeden wielki supr post.