27 Wrzesień 2016 Bianka 0Comment

Co jest najważniejsze w pielęgnacji dziecka? Czego potrzeba, aby dziecko miało piękną i zdrową skórę? Otóż niewiele! Moja córeczka ma piękna skórę pozbawioną alergii czy innych teraz popularnych u noworodków i małych dzieci chorób. Jak to zrobiłam?  Proste – nie nakładałam masy różnych kosmetyków dziecięcych na jej skórę. Od początku miałam jeden płyn jeden krem i tyle!! Na prawdę to wystarczy. Zobacz po sobie: myjesz się jednym i drugim, smarujesz trzecim, a do twarzy następny pod oczy itp. Czy to dobre? Zapychanie dopływu powietrza do skóry jest ZŁE! Skóra musi oddychać, a kosmetyki w tym przeszkadzają! Oczywiście trzeba je stosować, bo np. masz twardą wodę czy Twoje dziecko ma tendencję do wysuszonej skóry. Oczywiście, ale uważaj z ilością.


Co ja robię, że moje dziecko ma idealną skórę? 

  • kąpiel co 2 dni,
  • kąpiel w jednym natłuszczającym płynie,
  • smarowanie skóry, gdy widzę, że jest taka potrzeba lub średnio 2 razy w tygodniu,
  • pupa wolna od kremu, jeżeli nic jej nie jest!
  • wietrzenie pupy co najmniej kilka minut dziennie – pobaw się wtedy z dzieckiem, zajmij się nim, dzieci uwielbiają, gdy pupa jest wolna od pampersa!

To chyba tyle. Kapię Lenę w natłuszczającym płynie, więc nie jest potrzebne smarować jeszcze czymś, to podstawa. A jaki jest sekret zdrowej nie odparzonej pupy? Po prostu mniej kremu i wietrzenie pupy! Nakładając krem na pupe zatykamy dopływ powietrza i do tego dochodzą jeszcze bakterie i wilgoć z pieluszki – nawet najbardziej odporna pupa dziecka zareaguje zaczerwienieniem. Dlatego – WIETRZ jak najwięcej i staj się mało smarować (raz dziennie wystarczy jeżeli nie ma żarnego podrażnienia).

Czego używam przy pielęgnacji dziecka? 

  1. NIVEA Aksamitne mleczko nawilżające – dla mnie idealne, lekka konsystencja, fajna tolerancja na skórze i ładny zapach. I dodatkowy atut to duże opakowanie i pompka.
  2. ZIAJKA Płyn do kąpieli natłuszczający dla dzieci i niemowląt – mój ideał! Podobny do Emolium i do tego może być stosowany od 1 dnia życia. Dokładnie oczyszcza i pielęgnuje skórę. Lekko natłuszcza pozostawiając na skórze delikatną warstwę ochronną. Wyraźnie zmiękcza i wpływa osłaniająco na naskórek. Skutecznie zapobiega wysuszaniu skóry. Substancje aktywne: witamina E, łagodne substancje natłuszczające. Nie zawiera mydła, barwników i konserwantów. Produkt uzyskał pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka.
  3. BABYDREAM puder – puder jak puder, ale ten mi najbardziej odpowiada. Stosuję go czasami, gdy na początku szyjka była zaczerwieniona i ocierała się skóra o siebie.
  4. SUDOCREM – o tym kremie nie trzeba chyba mówić – idealny na problemy ze skórą pupy. Pielęgnacja skóry narażonej na odparzenia, odleżyny, otarcia, odpieluszkowe odparzenia skóry. Sudocrem wspomaga regenerację skóry, działa łagodząco i ochronnie. Tworzy barierę zabezpieczającą skórę przed drażniącymi czynnikami np. moczem w przypadku  odpieluszkowego odparzenia skóry. Specjalna hipoalergiczna formuła sprawia, że Sudocrem to wyjątkowy produkt, który chroni i łagodzi zaczerwienioną i wrażliwą skórę.
  5. MARIMER baby – woda morka w sprayu. Ważne jest by oczyszczać nosek, idealnie sprawdza się do tego woda morska.

Te produkty pozwalają mi uzyskać zdrową i pękną skórę mojej córki. Jest tego nie wiele, ponieważ na prawdę tyle wystarczy. Oczywiście mówię tutaj o w miarę zdrowej skórze, wolnej od AZS – w tym przypadku należy zwrócić się do lekarza lub gdy coś Cię zaniepokoi na skórze dziecka.

  1. Szczotka i grzebyk do włosów – po pierwsze czesze, po drugie gdy walczysz z ciemieniuchą pomaga pozbyć się jej.
  2. Separator do nosa FRIDA – idealny dla małych dzieci, gdy coś zalega w nosku nie tylko podczas choroby.
  3. Obcinaczki do paznokci – mojej córce rosną paznokcie szybciej ode mnie! Ważne by mieć i obcinać regularnie, aby dziecko przyzwyczaić!
  4. Termometr z miękką końcówką – dla mnie najlepszy!! Uważam, że najlepiej pokazuje temperaturę. Inne bezdotykowe czy do uch moim zdaniem przekłamują. Dziecko może się chwile pozłości, ale wynik będzie najlepszy.
  5. Patyczki do uszu dla dzieci – patyczki z ogranicznikiem, aby nie uszkodzić uszka dziecka. Po każdej kąpieli umyj dokładnie nimi uszy. Na pewno mu nic nie zrobisz :)

To tyle – takie sprzęty używam przy pielęgnacji mojej kruszynki. Powinnam jeszcze wspomnieć o inhalatorze, który powinnaś mieć w domu nie tylko z powodu dziecka. Inhalacja przy chorobie z soli fizjologicznej czy preparatu przepisanego przez lekarza może zdziałać cuda. Wiem z własnego doświadczenia. Po cesarce zachorowałam, okopmy ból przy każdym kaszlnięciu – uratował mnie od zapalenia płuc INHALATOR!.
Pamiętaj o systematyczności w pielęgnacji dziecka i to załatwi Twój problem.

O mnie Bianka

Jestem Bianka - żona Tomka i mama Leny. Kocham dzieci, dlatego stworzyłam ten blog. Jednak znajdziecie tutaj wiele innych wpisów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *