Co jest najważniejsze w pielęgnacji dziecka? Czego potrzeba, aby dziecko miało piękną i zdrową skórę? Otóż niewiele! Moja córeczka ma piękna skórę pozbawioną alergii czy innych teraz popularnych u noworodków i małych dzieci chorób. Jak to zrobiłam? Proste – nie nakładałam masy różnych kosmetyków dziecięcych na jej skórę. Od początku miałam jeden płyn jeden krem i tyle!! Na prawdę to wystarczy. Zobacz po sobie: myjesz się jednym i drugim, smarujesz trzecim, a do twarzy następny pod oczy itp. Czy to dobre? Zapychanie dopływu powietrza do skóry jest ZŁE! Skóra musi oddychać, a kosmetyki w tym przeszkadzają! Oczywiście trzeba je stosować, bo np. masz twardą wodę czy Twoje dziecko ma tendencję do wysuszonej skóry. Oczywiście, ale uważaj z ilością.
Co ja robię, że moje dziecko ma idealną skórę?
- kąpiel co 2 dni,
- kąpiel w jednym natłuszczającym płynie,
- smarowanie skóry, gdy widzę, że jest taka potrzeba lub średnio 2 razy w tygodniu,
- pupa wolna od kremu, jeżeli nic jej nie jest!
- wietrzenie pupy co najmniej kilka minut dziennie – pobaw się wtedy z dzieckiem, zajmij się nim, dzieci uwielbiają, gdy pupa jest wolna od pampersa!
To chyba tyle. Kapię Lenę w natłuszczającym płynie, więc nie jest potrzebne smarować jeszcze czymś, to podstawa. A jaki jest sekret zdrowej nie odparzonej pupy? Po prostu mniej kremu i wietrzenie pupy! Nakładając krem na pupe zatykamy dopływ powietrza i do tego dochodzą jeszcze bakterie i wilgoć z pieluszki – nawet najbardziej odporna pupa dziecka zareaguje zaczerwienieniem. Dlatego – WIETRZ jak najwięcej i staj się mało smarować (raz dziennie wystarczy jeżeli nie ma żarnego podrażnienia).
Czego używam przy pielęgnacji dziecka?
- NIVEA Aksamitne mleczko nawilżające – dla mnie idealne, lekka konsystencja, fajna tolerancja na skórze i ładny zapach. I dodatkowy atut to duże opakowanie i pompka.
- ZIAJKA Płyn do kąpieli natłuszczający dla dzieci i niemowląt – mój ideał! Podobny do Emolium i do tego może być stosowany od 1 dnia życia. Dokładnie oczyszcza i pielęgnuje skórę. Lekko natłuszcza pozostawiając na skórze delikatną warstwę ochronną. Wyraźnie zmiękcza i wpływa osłaniająco na naskórek. Skutecznie zapobiega wysuszaniu skóry. Substancje aktywne: witamina E, łagodne substancje natłuszczające. Nie zawiera mydła, barwników i konserwantów. Produkt uzyskał pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka.
- BABYDREAM puder – puder jak puder, ale ten mi najbardziej odpowiada. Stosuję go czasami, gdy na początku szyjka była zaczerwieniona i ocierała się skóra o siebie.
- SUDOCREM – o tym kremie nie trzeba chyba mówić – idealny na problemy ze skórą pupy. Pielęgnacja skóry narażonej na odparzenia, odleżyny, otarcia, odpieluszkowe odparzenia skóry. Sudocrem wspomaga regenerację skóry, działa łagodząco i ochronnie. Tworzy barierę zabezpieczającą skórę przed drażniącymi czynnikami np. moczem w przypadku odpieluszkowego odparzenia skóry. Specjalna hipoalergiczna formuła sprawia, że Sudocrem to wyjątkowy produkt, który chroni i łagodzi zaczerwienioną i wrażliwą skórę.
- MARIMER baby – woda morka w sprayu. Ważne jest by oczyszczać nosek, idealnie sprawdza się do tego woda morska.
Te produkty pozwalają mi uzyskać zdrową i pękną skórę mojej córki. Jest tego nie wiele, ponieważ na prawdę tyle wystarczy. Oczywiście mówię tutaj o w miarę zdrowej skórze, wolnej od AZS – w tym przypadku należy zwrócić się do lekarza lub gdy coś Cię zaniepokoi na skórze dziecka.
- Szczotka i grzebyk do włosów – po pierwsze czesze, po drugie gdy walczysz z ciemieniuchą pomaga pozbyć się jej.
- Separator do nosa FRIDA – idealny dla małych dzieci, gdy coś zalega w nosku nie tylko podczas choroby.
- Obcinaczki do paznokci – mojej córce rosną paznokcie szybciej ode mnie! Ważne by mieć i obcinać regularnie, aby dziecko przyzwyczaić!
- Termometr z miękką końcówką – dla mnie najlepszy!! Uważam, że najlepiej pokazuje temperaturę. Inne bezdotykowe czy do uch moim zdaniem przekłamują. Dziecko może się chwile pozłości, ale wynik będzie najlepszy.
- Patyczki do uszu dla dzieci – patyczki z ogranicznikiem, aby nie uszkodzić uszka dziecka. Po każdej kąpieli umyj dokładnie nimi uszy. Na pewno mu nic nie zrobisz
To tyle – takie sprzęty używam przy pielęgnacji mojej kruszynki. Powinnam jeszcze wspomnieć o inhalatorze, który powinnaś mieć w domu nie tylko z powodu dziecka. Inhalacja przy chorobie z soli fizjologicznej czy preparatu przepisanego przez lekarza może zdziałać cuda. Wiem z własnego doświadczenia. Po cesarce zachorowałam, okopmy ból przy każdym kaszlnięciu – uratował mnie od zapalenia płuc INHALATOR!.
Pamiętaj o systematyczności w pielęgnacji dziecka i to załatwi Twój problem.